Efekty działania CommentLuv

Gdy w listopadzie zeszłego roku instalowałem na swoim blogu wtyczkę CommentLuv, którą tak wiele osób chwaliło, byłem bardzo ciekawy czy sprawdzi się również u mnie. Naprawdę, nie chciało mi się wierzyć, że liczba komentarzy na blogu równa 0 (słownie: zero) zmieni się w niedługim okresie czasu. Czy to coś dało? Aby się przekonać, wystarczy spojrzeć na liczby przy tytułach wpisów.

Rzeczywiście, efekt jaki dało CommentLuv przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Przybyło komentarzy, jak i komentujących. Oczywiście, każdy może mi zarzucić, że te komentarze zostały napisane tylko po to, by zdobyć ten jeden link dofollow. Ale co w tym złego? Każdy wysiłek zasługuje na wynagrodzenie. Sam chętnie komentuję inne blogi z zainstalowaną wtyczką ComLuv.

Dużo też dało mi pojawienie się mojego bloga na liście blogów CommentLuv. Ludzie nawet gdy nie znajdą odpowiedniego postu do zostawienia komentarza, wejdą, obejrzą parę podstron i wyjdą. Zawsze coś.

A jakie skutki przyniosło CommentLuv u Was? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

CommentLuv także u mnie

CommentLuv Zachęcony pozytywnymi opiniami na temat CommentLuv, jakie przeczytałem na innych blogach, postanowiłem samemu przetestować skuteczność tej wtyczki. Jak to działa? Jeśli osoba, która dodaje komentarz do posta, wpisze również adres swojej strony internetowej, to pod treścią pojawi się odnośnik do jej ostatniego wpisu. Niby mała rzecz, a na pewno zachęci do podjęcia dyskusji. Na niektórych blogach tak naprawdę to CommentLuv napędza popularność strony. Tak więc zapraszam do komentowania – linki dofollow czekają!